Kraków takich derbów jeszcze nie widział. Kibice Wisły i Wieczystej dopingowali w zgodzie, a i trenerzy solidarnie uznali, że Biała Gwiazda była w tym meczu dużo lepsza. A jednak remis uratowała dopiero w 97. minucie. Wcześniej Angel Rodado ze wściekłości walił pięścią w murawę. – Wolałem robić to niż kopnąć ze złości rywala i wylecieć z boiska z czerwoną kartką – mówi.